Wiem, że nie ma negatywnych emocji. Nie wiem jednak, czy emocje o tym wiedzą. Szczególnie, jeśli już naprawdę miałaś je przepracowane, a one znowu wracają. Jak one tak mogą?
Kiedy właściwie zaczęłam lepiej poznawać moje wewnętrzne dziecko i odpowiednio dbać o nie? Czy to nie było wtedy, kiedy po raz kolejny leżałam i kwiczałam z bólu i bezsilności?