Kto śledzi mój słoneczny Instagram, ten pewnie już kojarzy, że w grudniu brałam udział w fotowyzwaniu u Kameralnej. Wyzwanie polegało na systematycznym robieniu zdjęć na wybrane tematy, tak, by razem stworzyły one świąteczny kalendarz adwentowy.
Podeszłam do tematu dosyć luźno, mając przede wszystkim na celu powstanie fajowej fotorelacji z kończącego się roku, z tej całej przedświątecznej krzątaniny i prób tworzenia wspólnymi siłami nastroju, który – mam nadzieję – udało mi się choć trochę oddać. Czy jest to w jakikolwiek sposób adwentowe to wątpię, ale nie przypuszczałam nawet, że to wymyślanie, kombinowanie i przygotowywanie przyniesie mi aż tyle frajdy!
Gdybym bardziej się przyłożyła, to pewnie zrobiłabym więcej zdjęć, ale jestem taka slow, że w wielu miejscach sobie po prostu odpuściłam. Żałuję tylko, że nie wzięłam aparatu na Wigilię, która okazała się w tym roku wyjątkowo malownicza. Wierzę w waszą bujną wyobraźnię.
Jeszcze dodam, że tych zdjęć, na których jestem, oczywiście nie robiłam ja, tylko mój Wojna, a zatem on też jest tak troszeczkę autorem tego “fotokalendarza” :)
Miłego oglądania!











Święta się skończyły, ale mam nadzieję, że jeszcze raz choć na chwilę poczuliście ten klimat :)
Najlepszości!
Mamy podobne zestawy książek na półkach :D
Świetny blog i zdjęcia!
Jak u Was kreatywnie! Własnoręczne ozdoby, opakowania prezentów… Super:)
A no coś tak nas naszło, nożyczki, wikol i do przodu :D
Ładne fotki :)
Dzięki!:)
Piękny jamniczek :)
Tak sobie przeglądam zestawienia adwentowego kalendarza na różnych blogach i stwierdzam, że jestem pipa, bo się nie ogarnęłam i nie porobiłam żadnych fotek. :(
A u Ciebie pieseł zdecydowanie skradł moje serce. No i podglądnęłam sobie na Twoje książkowe tytuły, a co. :)
Pierniczki z masłem orzechowym i pomarańczą!?!!! Kobieto uduszę Cię, że nie podzieliłaś się przepisem przed świętami ;D Generalnie nie przepadam za pierniczkami, ale uwielbiam masło orzechowe i chciałabym takie spróbować :)
Gwiazdki są przepiękne! A na półkę oczywiście zaglądnęłam i… czy dobrze widzę? To “Shantaram”?
Tak to Shantaram, piękna opowieść. Uwielbiam Indie, pewnego dnia je odwiedzę:)
A przepis na pierniczki wleciał na fanpage, tu też niedługo się zjawią. Wybacz, przed świętami nie mogłam znaleźć własnej głowy, w sumie dalej jej szukam :]
Cudne są te gwiazdki Mavelowe! Teraz się biję w pierś, że sama ich nie przygotowałam. Ale będę pamiętać w przyszłym roku:) u mnie grudzień to totalny hardcore w pracy, więc wszystko było na ostatnią chwilę, ale i tak jest klimatycznie.
P.S. Uwielbiam tę piosenkę Górniaczki i Antkowiaka….:) “Dziś pan Andersen cieszy się, bo wszyscy dziećmi stają się…”
Myślę, że te gwiazdki można zrobić też bez okazji;) Było to czasochłonne, ale w sumie proste i przyjemne, a efekt po prostu spektakularny. Jak się zniszczą to zrobię jakąś następną girlandę DIY, może cotton balls :D
Wiem dokładnie ile radości sprawia przygotowanie takiego kalendarza. Pierwszy raz wzięłam udział i jestem zachwycona pomysłem. Dodatkową przyjemność sprawia mi teraz podglądanie innych. U Ciebie wybieram 1. zdjęcie “czerwony” jest genialne, 2. na zewnątrz 3. coś słodkiego. I jeszcze małe przyjemości za smakołyki. I pierniki też. I zaraz wymienię wszystkie.:)
Jamnik mnie urzekł ;)
Mnie ona urzeka za każdym razem jak ją widzę, to bardzo dynamiczne stworzenie, nie zatrzymuje się ani na chwilę :D
Super klimat świąteczny, ja w tym roku Boże Narodzenie spędzałam na obczyźnie i trochę się obawiałam, że będzie mało tej atmosfery ale się na szczęście myliłam :)
To musiały być święta zupełnie inne niż wszystkie! sama jestem takich świąt ciekawa:) opiszesz u siebie?
Nie planuję typowo Świątecznego posta ale o Holandii i tym co mnie zaskoczyło już na blogu napisałam a w planach mam jeszcze kilka postów o Hadze, Rotterdami i Amsterdamie ;)
Moje ulubione: Ulubiony zapach i świąteczne przygotowania.
Piękny kalendarz.
Dziękuję :D
Świetne zdjęcia, uwielbiam takie fotograficzne zestawienia. :)
Ależ piękne zdjęcia!!! A Twoja Lunka jest przesłodka – wydrukować i na ściankę!!! I pierniki w piekarniku… chyba znów upiekę, bo po świątecznych ani okruszka nie ma :)
Akurat ostatnio wrzuciłam przepis na właśnie te pierniczki na fanpage :) Ja też jeszcze zrobię ;)
Świetne zdjęcia, klimatyczne i ciepłe!
Kurcze, dlaczego ja nie wpadłam na pomysł spędzenia randki na robieniu świątecznego diy? Muszę zanotować to w zeszycie inspiracji na kolejny grudzień :)
Przepięknie opakowane prezenty! Też bym chętnie taki dostała ;)
Gratuluję ukończenia wyzwania :)
Cudowne zdjęcia! Twój psiaczek jest przeuroczy.
Gwiazdkowe pierniczki są zdecydowanie pulchniejsze niż moje :) super
pozdrawiam
Kurdę jak komentuję z telefonu to komentarze giną :( No to jeszcze raz: ta inicjatywa naprawdę mi się podoba. To takie uchylenie drzwi do prywatności, które w twoim przypadku ma bardzo subtelne i barwne oblicze :) Psiak to 100% słodkości, a ja lubię ciebie na tych fotach z handmade :)
Gwiazdki wyszły Wam przepięknie! Ale mam radochę widząc te wszystkie mavelowe projekty w takim ładnym wykonaniu :))) Zdjęcia z fotokalendarza są magiczne, ale mi się już do Świąt zatęskniło. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!! :)
Świetne zdjęcia!! Czym robisz fotki?
Ja poproszę przepis na te pierniczki z masłem orzechowym! Babka z pomarańczami wygląda obłędnie! Piesia na czerwonym – przeuroczo i świątecznie! U mnie zawsze panuje względny porządek- nie można dać sie zwariować ;) A choinkę też miałam podobnych rozmiarów.
ps. Prezenty- az byłoby mi głupio je rozpakować!
Oglądając zdjęcia zapragnęłam i ja wpaść do Ciebie z wizytą i siedzieć przez trzy dni.. <|:^P Uwielbiam tą spójność w Twoich zdjęciach, wszystkie są takie słoneczne!